Sterowce - niesamowite latające 200-metrowe potwory - fascynowały mnie od dawna, ale jakoś o nich wciąż zapominałem. Kiedy jednak niedawno uświadomiłem sobie, że 2 lipca 2000 minie setna rocznica pierwszego lotu sterowca zbudowanego przez Ferdinanda von Zeppelin - postanowiłem coś z tym zrobić.
Mam nadzieję, że jeszcze kogoś zainteresuje historia niemieckich sterowców - kierowanych statków lżejszych od powietrza (aerostatów) - chyba (właściwie na pewno) niesprawiedliwie zapomnianych.
Mariusz Wojciechowski